Przed 7. kolejką
Liga jest wyrównana, to i mecze są wyrównane. Taka to oczywista oczywistość naszła nas przed siódma kolejką. Warto zatem przypatrzeć się kto zagra z kim w nadchodzący weekend.
Ta liga nie ma faworytów. Niby tak, ale góra tabeli, mimo że płaska, potwierdza, że silni są Wiślanie i rezerwy Bruk-Betu. Dużą niespodzianką byłaby jakakolwiek strata punktów przez te ekipy. Do Skawiny bowiem przyjeżdża Dalin, który gra, jakby miał zaciągnięty hamulec. Do tego trener gospodarzy zna dosyć dobrze zespół z Myślenic. Słoniki zaś także ruszają do Kalwarii po trzy oczka. Gospodarze są bez punktu i bez trenera, więc teoretycznie powinno być łatwo. Przy okazji ciekawe, czy nowy szkoleniowiec Kalwarianki nie chciał zaczynać pracy przed meczem z faworytem do awansu, czy też poszukiwania nadal trwają.
Sporo do udowodnienia mają także Wierchy. Zawodnicy z Rabki otwarcie mówią, że liczyli na lepszy start. Co jednak mają powiedzieć kibice Glinika? Na szczęście goście pozbierali się po trzech porażkach i mają już na swoim koncie sześć oczek. Podobnie sprawy się mają w Andrychowie. Słaby początek nie podłamał ekipy Tomasza Moskały i obecnie Beskid plasuje się w środku stawki. Teraz czeka ich wyjazd do Słomniczanki, która gra mocno w kratkę.
W całej lidze niepokonany pozostał tylko jeden zespół. Mowa tu o Popradzie Muszyna, którego czeka jednak wyjazd na trudny teren Orła Ryczów. Dobrze spisują się też dwa zespoły z powiatu Oświęcimskiego – Unia i Jawiszowice. Mają dużą szanse na kolejne i to wyjazdowe punkty w Limanowej i Brzesku. Zwłaszcza Piwosze prezentują się w tym sezonie nie najlepiej, o czym świadczy seria trzech kolejnych porażek i fatalny stosunek bramek 0:12.
Zobaczymy też jak spiszą się pozostali dwaj beniaminkowie. Barciczanka zagra z Lubaniem, a na swoim obiekcie jeszcze nie przegrała. Radziszowianka zaś przyjmie zawodników z Wolanii, która z trzech dotychczasowych wyjazdów przywiozła jedno zwycięstwo.
Fot. Obserwator Sportowy